Forum klasy matgeo IV LO w Krakowie

ZIELU

Jak wiadomo tego dnia urządziliśmy sobie wspaniałe ognisko, z którego zdjęcia między innymi robił Andrzej. Teraz wypada na nie poczekać, może się ukażą Smile

A tymczasem powspominajcie sobie w tym temacie jak było Wink

AndrzejD

Dnia 25.05.07 (piatek) wybraliśmy się na ognicho u Michała do Pychowic.

Sam fakt, ze udało nam się bez większych strat w ludziach dotrzec na miejsce przeznaczenia autobusem sklepanym w ramach recyklingu jest do dziś niewyjaśnionym zjawiskiem.

Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, przeszliśmy kawałek i ujrzeliśmy pełen tajemnicy napis "Haft komputerowy". Okazało się, że za tablicą kryje się wielka posesja Michała, na której bez większego trudu idzie się zgubic.

Na szczęście mieliśmy naszego Michała, który znając tam kazdą kępę trawy dzielnie nas poprowadził. Po zostawieniu swoich rzeczy w jedynym suchym po deszczu miejscu, chłopaki wybrali się w las udawac, że zbierają drewno na kolejne ognisko, a dziewczyny w międzyczasie przygotowały kiełbaski i grały w siatkę. Dziewczynom towarzyszył Piotrek Sychta, co także nadal nie zostało wyjaśnione. Po powrocie chłopaków ognisko zapłonęło, a strażnikiem ognia został Wojtek.

Po rozpaleniu ogniska zaczęło się pieczenie kiełbasek własnoręcznie lub też za pomoca specjalnego opiekacza zaprojektowanego wspólnie przez Wojtka i Adasia. Kiedy stwierdziliśmy, że podpiekliśmy się na ogniu już wystarczająco, siedliśmy do stołów. Jako że nie ma jak dobra kiełbaska w piątek, więc zabraliśmy się za ich wcinanie, popijając je zdrową colą, a czasami nawet sokiem. Kiełbaski były mniej lub bardziej zwęglone, ale za każdym razem pyszne. Warto zaznaczyc, że były zamawiane przez naszą guru klasową, czyli Anię Ś.

Najedzeni i szczęśliwi zabraliśmy się z powrotem do gier, spacerów i wypijania zapasów picia. Na jednym boisku graliśmy w siatkę, a na drugim w piłkę nożną, gdzie dołączyła nasza dzielna p. wychowawczyni. W siatkówkę grało się wspaniale. Niektórych po kubeczku coli wzięło na zwierzenia i w ten sposób wyszła na jaw mroczna prawda. Tomek Z po zakończeniu liceum zabije nas wszystkim, wkręcając nam wiertło w mózg. Napełnieni smutkiem po usłyszeniu tej wiadomości i ze zwieszonymi w dół głowami kontynuowaliśmy grę. W końcu mamy jeszcze 2 lata życia.

Po wielu "ohach", "ahach", "uhach" i "łojach" na boisku do siatki, kiedy zaczęło się ściemniac, a piłka latała w bliżej nieokreślone miejsca, siedliśmy wszyscy wokół ogniska. Michał jako nasz dobry gospodarz rozpoczął wymyślanie zabaw i opiekował się ogniskiem. Takim sposobem po wielkiej posesji Michala wkrótce rozbrzmiały typowe klasowe chlipania, chrumkania oraz inne odgłosy werbalne. Bawiliśmy się także w głuchy telefon, który niestety musiała zepsuc Ula Wink

, w osiołki, które na długo zostaną w naszych głowach oraz w gre, której zasady chyba nie dla wszystkich były jasne.

Była już późna godzina, więc powoli towarzystwo zaczęło się rozchodzic. I tak niestety imprezka dobiegła końca.
Ognisko było super i dziękujemy za nie Michałowi. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedys to powtórzymy. Vivat Rzewu!

Grzesiek =]

Hehe =) Zdjecia ponizej ale jakos ich nie widze :PPPPPPP Ale impra pierwsza klasa Very Happy

Trzeba zrobic poprawiny Very Happy

AndrzejD

post jest gotowy do wrzucenia, tylko nie moge umiescic linka w poscie, bo to kochane phpbb jest chujowe jak barszcz. trudno sie bylo grzesiek domyslic ze post jest w trakcie przygotowywania?;>

zdjecia beda jak bog da, czekam az phpbb zaakceptuje, cierpliwosci

AndrzejD

[link widoczny dla zalogowanych]
tak wygladalo miejsce rozbicia sie

[link widoczny dla zalogowanych]
nasze zapasy

[link widoczny dla zalogowanych]
wstepne pieczenie kielbasek

[link widoczny dla zalogowanych]
gra w siatkowke

[link widoczny dla zalogowanych]
tomek, nasz morderca. na zdjeciu widac z jakim zapalem serwuje pilke, aby tylko postracac jak najwiecej glow w szeregach przeciwnika. bojcie sie go

[link widoczny dla zalogowanych]
dwie zawodniczki z mojego teamu, z zapalem odpierajace ataki tomka. czasami nawet w napadzie furii kopiace nogami na oslep Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
zdjecie robione z zaskoczenia

[link widoczny dla zalogowanych]
ognisko

[link widoczny dla zalogowanych]
przy ognisku

[link widoczny dla zalogowanych]
przy ognisku 2

[link widoczny dla zalogowanych]
drugie oblicze michała

[link widoczny dla zalogowanych]
przy ognisku 3

[link widoczny dla zalogowanych]
trzecie oblicze michała

[link widoczny dla zalogowanych]
przy ognisku 4

[link widoczny dla zalogowanych]
przy ognisku 5

[link widoczny dla zalogowanych]
powrot

niestety zdjecia takiej beznadziejnej jakosci, bo mam beznadziejny aparat, ale zawsze cos;>

~*Aśka*~

Od czegoś trzeba zacząć Smile

rzeczywiście niewiele na nich widać, ale nie ma co narzekać- lepsze takie niż żadne Very Happy

z tego co pamiętam Piotrek też robił fotki... może się nimi podzieli Very Happy

Ognisko było świetne, nawet się nie spodziewałam, że będzie aż tak fajnie. To kiedy następne wyjście? Wink

Grzesiek =]

Byle by szybko Wink

) No Andrew nie wpadlem na to Razz

Wybacz

ZIELU

Miło się wspomina Wink

A następne może w sobotę zamiast odpracowywać Laughing

hohmoniara

W tą sobote coś odpracowujemy?

ZIELU

hohmoniara

Aha, a o której gdzie i co mamy? To ma być ten dzień sportu?

ZIELU

No niestety nie dzień sportu- a tak było planowane- tylko normalne lekcje, poniedziałkowe

hohmoniara

u... i mamy na 7:30?

ZIELU

Chyba tak ale to się jeszcze dowiemy w szkole

hohmoniara

ok, dzięki
a wracając do tematu...
To Andrzej zapomniałeś (ale nie dziwota, bo nie było Cię przy tym) o naszej wspaniałej grze w kalambury... Miałyśmy troche śmiechu szczególnie przy hasłach typu zsiadłe mleko... Smile

.